tag:blogger.com,1999:blog-1030828690274914562.post5409425672000697950..comments2023-12-12T11:24:08.544+01:00Comments on Długi dystans: Słodki bieg w środku zimyPaweł Antoni Pakułahttp://www.blogger.com/profile/02875624565084488583noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-1030828690274914562.post-37433938801213282752010-02-22T20:31:30.170+01:002010-02-22T20:31:30.170+01:00No właśnie Olek, bo przecież półmaraton brzmi dumn...No właśnie Olek, bo przecież półmaraton brzmi dumniej niż dziesiątka, nie? :)<br /><br />Pewnie nie warto rezygnować z długich dystansów ale może warto zadbać o bardziej zrównoważony rozwój. Nie iść tylko w dystans gdy się ma dwadzieścia parę lat.Paweł Antoni Pakułahttps://www.blogger.com/profile/02875624565084488583noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1030828690274914562.post-48781190535258013032010-02-22T10:11:29.225+01:002010-02-22T10:11:29.225+01:00Niewłaściwa kolejność to też mój problem. Pierwszy...Niewłaściwa kolejność to też mój problem. Pierwszy bieg asfaltowy to półmaraton. Jak teraz na to patrzę to nie była to dobra decyzja. Myślę, że mój organizm nie był jeszcze przyzwyczajony do takich obciążeń na stawy.<br />Wydaje mi się, że ze zjawiskiem skracania dystansów mamy doczynienia w każdej dyscyplinie. Jak raz się machnie 200 km na rajdzie to potem już ten dystans nie przeraża. Unknownhttps://www.blogger.com/profile/01511725007215679534noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1030828690274914562.post-88279448645132770642010-02-14T22:58:08.787+01:002010-02-14T22:58:08.787+01:00No, muszę przyznać,że ,mnie dycha początkowo nie p...No, muszę przyznać,że ,mnie dycha początkowo nie przerażała ale półmaraton już tak. Rzeczywiście, coś co dawniej wydawało się długim powolnym biegiem z czasem staje się sprintem. Ja tak teraz myślę o biegu na 10 i 21 km, A przecież Maciek W. w ostatnim wywiadzie mówił o maratonie jako o sprincie:)<br /><br />Czas dojazdu a długość trwania zawodów? Leszek ma rację, ja bym na bieg 10 km do Gdańska Paweł Antoni Pakułahttps://www.blogger.com/profile/02875624565084488583noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1030828690274914562.post-30622370056403086762010-02-14T22:50:02.641+01:002010-02-14T22:50:02.641+01:00Na tych założeniach oparte są przecież kalkulatory...Na tych założeniach oparte są przecież kalkulatory biegowe. Oczywiście zakładają one dobre przygotowanie. Ciekawe jest natomiast to, że dyszka - dystans, który początkowo przeraża (przynajmniej dla mnie był kiedyś czymś bardzo, bardzo długim), po jakimś czasie staje się sprintem. Przyjeżdża się na taki start, w niecałą godzinę ma się wszystko z głowy ;)<br /><br />Kiedyś Leszek H.-I. tak fajnie Tofalariahttps://www.blogger.com/profile/08377930356886545796noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1030828690274914562.post-31440314721281975682010-02-14T22:32:14.540+01:002010-02-14T22:32:14.540+01:00No tak Ula, ale ja nie napisałem, że wszyscy tylko...No tak Ula, ale ja nie napisałem, że wszyscy tylko że "chyba większość" :) Ty zaczęłaś od właściwej strony choć też tak jak ja trochę późno.<br /><br />Masz rację, że formę łatwiej zdiagnozować startując na krótszych dystansach. Można sparafrazować powiedzenie mówiąc: "Powiedz mi co potrafisz na dychę a powiem ci na co możesz liczyć w półmaratonie i w maratonie". Oczywiście toPaweł Antoni Pakułahttps://www.blogger.com/profile/02875624565084488583noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1030828690274914562.post-76481089032024851922010-02-14T22:09:59.263+01:002010-02-14T22:09:59.263+01:00To nieprawda, że wszyscy zaczynali od najdłuższych...To nieprawda, że wszyscy zaczynali od najdłuższych zawodów. Ja spokojnie pobiegłam najpierw osiedlową piątkę, po pół roku pierwszą dyszkę, kolejne pół roku później półmaraton. Do maratonu jak wiesz jeszcze nie doszłam ;)<br />W każdym razie robisz bardzo mądrze zdobywając doświadczenie na różnych krótkich imprezach, traktując je treningowo. Doświadczenia nigdy zbyt wiele i każdy start czegoś uczyTofalariahttps://www.blogger.com/profile/08377930356886545796noreply@blogger.com