poniedziałek, 10 stycznia 2022

Podsumowanie roku 2021 – malowanie

W minionym roku nie udało mi się niestety skleić żadnego modelu, ale udało się powrócić do malowania. Ukończyłem trzy obrazy, wszystkie malowane akrylem na płótnie.

„Konstytucja Trzeciego Maja” 50x70 cm

Obraz namalowany na konkurs „Ku Wolności” z okazji 230. rocznicy uchwalenia drugiej na świecie konstytucji. Zorganizował go Wojewódzki Ośrodek Kultury w Lublinie, pod patronatem Pani Beaty Mazurek, Posła do Parlamentu Europejskiego i Pana Jarosława Stawiarskiego, Marszałka Województwa Lubelskiego. Praca przeszła wstępną selekcję i była wystawiana w Lublinie, ale na zajęcie jakiegoś miejsca była za słaba. 



„Potyczka” 70x60 cm

Obraz rozpoczęty po obejrzeniu w 2018 roku wystawy w Muzeum Narodowym w Warszawie prezentującej twórczość Józefa Brandta („Józef Brandt 1841-1915”). To obok Kossaków bardzo znany malarz malujący konie, sceny bitewne, momenty polskiej chwały. Wartością wyniesioną z tej wystawy było nie tylko zobaczenie samych finalnych prac, ale także podpatrzenie, jak warsztat malarski wyglądał w tamtych czasach od kuchni. Zwiedzający mogli zobaczyć np. szereg szkiców wstępnych, mniejszych i uproszczonych obrazków, które były pomocą przy powstaniu dużego, głównego obrazu.


Wróciwszy z wizyty w Muzeum Narodowym postanowiłem namalować coś o podobnej tematyce, oczywiście na miarę własnych możliwości. Zacząłem, niezbyt mi wychodziło, więc obraz porzuciłem na 2 lata. Potem postanowiłem go jednak dokończyć, bo nie lubię pozostawiać rzeczy niedokończonych. Scena ma w zamyśle przedstawiać potyczkę żołnierzy z I połowy XVII w. Tytuł roboczy: „Pludrak, wybraniec i rajtar”. Niektórym ludziom się ten obraz podoba, innym nie bardzo, ale cóż - jest to też jakieś świadectwo mojego uczenia się. Obraz ten był niedawno prezentowany na wystawie twórczości bialskiego środowiska artystycznego w Galerii Podlaskiej w Białej Podlaskiej. Tytuł wystawy: „Przekraczając granice”.


„Park o zmierzchu” 50x70 cm


Mój ósmy i jak na razie ostatni obraz akrylowy w życiu. Po zmęczeniu „Potyczki” chciałem namalować coś łatwego, bez postaci ludzkich. Jakiś widoczek. Wybrałem wisznicki park zimą, przy zapadającym zmierzchu. Obraz malowany był z pomocą fotografii. Nie był nigdzie pokazywany.



Brak komentarzy: