Na zaprzyjaźnionym blogu PK4.pl kilka dni temu ukazał się mój tekst. Opisuję w nim drogę od kontuzji jesienią zeszłego roku poprzez mozolne odbudowywanie formy do mniej lub bardziej udanych startów. Są fragmenty dzienniczka treningowego i parę podstawowych zasad których starałem się przestrzegać przygotowując do zawodów. Tekst jest jest pod tym linkiem.
4 komentarze:
Mniej lub bardziej udanych startów?
życzył bym sobie samych takich startów. ;)
Te mniej udane to Nocna Masakra i Skorpion. Ale rzeczywiście udanych było zdecydowanie więcej :) Cieszę się bo to zupełne przeciwieństwo II połowy 2008 roku.
A ja poproszę o częstszą aktualizację bloga! :) . Tylko nie zasłaniaj się brakiem czasu, raz na tydzień czy 2 na pewno dasz radę coś napisać. :)
Na razie "piszę" relacje z nawigatora i idzie mi jak krew z nosa. No nie mogę się zabrać do tego. Doba powinna mieć kilka godzin więcej. Zdecydowanie. Inaczej będę wiecznie stawał przed dylematem czy
trening, czy spanie czy pisanie:)
Prześlij komentarz