Na szczycie Oszusta. Fot. Mateusz Bednarz |
W sierpniu tego roku, wystartowałem ponownie w Chudym Wawrzyńcu, ponownie na trasie 85 km i ponownie zająłem trzecie miejsce. Jestem bardzo zadowolony, gdyż nie było lekko - walka była ostra i do końca. Poziom podniósł się znacznie co wyraźnie zobaczy ten, kto porówna czasy z tego roku i z poprzedniego. Wcześniej do złamania 10 godzin zabrakło mi 10 sekund. Byłem trzeci. Gdybym w tym roku pobiegł tak samo i pokonał górską trasę również w 10 godzin byłbym nie trzeci a… piętnasty. Owszem, warunki były trochę łatwiejsze ale nie aż na tyle, by wyjaśnić tak znaczny skok wyników. Nie ma zmiłuj się: trzeba trenować bo konkurencja nie śpi i dyszy na karku. Muszę to sobie powtarzać zwłaszcza teraz, gdy jest ciemno, zimno i za nic w świecie nie mam ochoty wyjść na trening. Tymczasem, jeśli ktoś już trening zaliczył i sumienie ma czyste – zapraszam do relacji z tegorocznej, drugiej edycji Chudego Wawrzyńca. Ukazała się na portalu ultrabiegi.pl. Poniżej także link do zdjęć, które zrobiłem po dobiegnięciu do mety.
[LINK] do relacji
[LINK] do galerii
Oszust - 53 kilometr trasy. Fot. Mateusz Bednarz |
4 komentarze:
Co prawda nie o Wawrzyńcu, ale sprawa ważna: Wszystkiego dobrego na Święta, zawsze dobrych pomysłów, dobrych przygotowań i jeszcze lepszych czasów, zrealizowania zamierzeń i przełamywania granic życzę! I wielu rekordów w 2014!!
Krzysztof
Dzięki Krzysiek. Tobie też przyjemnych Świąt, w Nowym Roku udanych startów, dobrej pogody na wymarzonych imprezach, zdrowego ciała chętnego do biegania.
Pozdrawiam serdecznie,
Paweł
Dobry czas reakcji :) Relacja po 4 miesiącach od zawodów :)
Dobrze, że chociaż dobre miejsce zająłeś w zawodach ;) Oczywiście wielkie gratulacje i szczun za wynik.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku
Marcin, szybkością relacji z Ełckiej Zmarzliny 2014 zaraz Cię zaskoczę:)
Tobie też wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
Prześlij komentarz