Pojechałem na Dolnośląski Festiwal Biegów Górskich do Lądka Zdroju. Trasę ponad 100 km ukończyłem w miarę sprawnie, ale z wynikiem dalekim od satysfakcjonującego. 49. miejsce na 205 startujących. Ukończyło 184. Czas 15 godzin, 51 minut. Dla porównania rekord trasy ustanowiony przez Krystiana Ogłego wynosi 11 godzin i 41 minut.
Co popsułem? Na samym biegu nic. Załatwiłem się bez mydła jeszcze na kilka dni przed startem. Przypuszczalnie byłem przemęczony lub chory i w takim stanie pojechałem na zawody. Spuchłem już po pierwszej kwarcie trasy. Potem ścigańsko odpuściłem, cieszyłem się widokami i bieganiem po górach. Nawet przespałem się na 60 kilometrze w namiocie blisko 2 godziny.
Szczegóły zawarłem w relacji opublikowanej właśnie przez portal festiwalbiegowy.pl. Zapraszam.
[LINK] do relacji
Co popsułem? Na samym biegu nic. Załatwiłem się bez mydła jeszcze na kilka dni przed startem. Przypuszczalnie byłem przemęczony lub chory i w takim stanie pojechałem na zawody. Spuchłem już po pierwszej kwarcie trasy. Potem ścigańsko odpuściłem, cieszyłem się widokami i bieganiem po górach. Nawet przespałem się na 60 kilometrze w namiocie blisko 2 godziny.
Szczegóły zawarłem w relacji opublikowanej właśnie przez portal festiwalbiegowy.pl. Zapraszam.
[LINK] do relacji
[LINK] do strony zawodów
A poniżej krótki film kręcony mini-kamerą, zawierający urywki z trasy. Niestety nie do końca jeszcze umiem obrabiać pliki filmowe, więc tym razem bez nagranych wypowiedzi. Może poprawię się następnym razem.
A poniżej krótki film kręcony mini-kamerą, zawierający urywki z trasy. Niestety nie do końca jeszcze umiem obrabiać pliki filmowe, więc tym razem bez nagranych wypowiedzi. Może poprawię się następnym razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz