środa, 29 maja 2019

IV Bieg na Wisznicką Milę

Ostatnia sobota 18 maja przebiegła w Wisznicach pod znakiem sportowej rywalizacji. Odbył się tam cykl wyścigów dla biegaczy i chodziarzy znany jako „Bieg na Wisznicką Milę”.

Tegoroczna, czwarta edycja charakteryzowała się kilkoma nowościami. Bazę zawodów przeniesiono z centrum miejscowości w okolice Gminnego Ośrodka Kultury na Wygodzie, gdzie znajduje się teren rekreacyjny oddany do użytku w ubiegłym roku, w ramach zrealizowanego projektu „Rozwój infrastruktury usług społecznych w Gminie Wisznice”. Po raz pierwszy w historii biegu zastosowano elektroniczny pomiar czasu. Zapewniła go bialska firma Time2Go. Także trasa głównego biegu i marszu Nordic Walking na 6 km została nieco zmodyfikowana, choć przebiegała w tym samym regionie, co w latach ubiegłych. Biegacze i chodziarze rywalizowali w wyścigu głównie po polnych drogach pomiędzy Dubicą a Wygodą. Ścigali się w pięknej scenerii, mknąc wśród pól, obsadzonych akurat kwitnącym, intensywnie żółtym rzepakiem.

Zdjęcie: A. Turski, Time2Go
Frekwencja dopisała. W biegach i w marszu wzięło udział w sumie ponad stu uczestników. Bieg główny na 6 km ukończyło 52 uczestników, Marsz Nordic Walking na tym samym dystansie 46 uczestników. W biegach dziecięcych i młodzieżowych na 100m, 400m, 600m i 1600m wystartowało tylko po kilku zawodników. Szkoda, że tylko tylu - jak na miejscowość wielkości Wisznic, z dwoma szkołami, to stanowczo za mało.

Trasa biegu głównego oznaczona została biało czerwoną taśmą a na asfalcie strzałkami narysowanymi kredą. Na zakrętach i skrzyżowaniach rywalizujących kierowały we właściwą stronę ustawione tabliczki ze strzałkami oraz wolontariusze i strażacy. Dzięki temu nikt nie pomylił drogi. Na pierwszym i piątym kilometrze znajdował się punkt z wodą. Wielu uczestników z niego skorzystało pomimo krótkiego dystansu. Organizatorzy obawiali się deszczu lecz dzień zawodów okazał się gorący i parny. Upalna pogoda utrudniła wielu uczestnikom bieg na maksimum możliwości.

W biegach dla dzieci pełniłem m.in. rolę "pachołka" do obiegnięcia. Zdjęcie: Gmina Wisznice
Zziajanych „finisherów” czekały na mecie brawa kibiców, pamiątkowe medale oraz woda i posiłek, dostarczony przez Zajazd „Awangarda”. Najlepsi w kategoriach OPEN, wiekowych i z Gminu Wisznice otrzymali pamiątkowe puchary.

Zwycięskim biegaczem na dystansie głównym okazał się Rafał Klimek z Wisznic, obecnie student bialskiego AWF-u, reprezentant MKS „Żak” Biała Podlaska. Przybiegł na metę z czasem 00:22:10. Najlepszą biegaczką została Katarzyna Biernat z Janowa Podlaskiego, która przybiegła równo trzy minuty po zwycięscy.

Wśród chodziarzy zwycięzcą został Dariusz Mackiewicz z Kodnia kończąc wyścig z czasem 00:37:36. Pierwsza wśród Pań przyszła Anna Adamska z Radzynia Podlaskiego (00:44:48).

Pełne wyniki znajdują się na stronie Time2Go, w zakładce "wyniki".

Ja sam zająłem miejsce ostatnie uzyskując czas 00:56:11 na 6 km. Biegłem szybko tylko przez pierwsze dwa kilometry, z aparatem w ręku. Potem zatrzymałem się i robiłem zdjęcia biegaczom, następnie chodziarzom. Zależało mi, by wspomóc głównych organizatorów a nie na rywalizacji. Zrobione zdjęcia udostępniłem na swoim szkolnym profilu Facebook - „Paweł Pakuła”. Moje wrażenia zostały wykorzystane w relacji „Super Podlasiaka”. Dużą galerię zdjęć udostępniła też na Facebooku Gmina Wisznice.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ostatni będą pierwszymi!

Krzysztof

Paweł Antoni Pakuła pisze...

Dzięki Krzysztof, nie tym razem:)

Pozdrawiam serdecznie.