niedziela, 26 lipca 2009

Protest radiowej Dwójki


Każdy zapewne słyszał o proteście, jaki podjął Program II Polskiego Radia w związku z planowanymi przez rząd zmianami. Popieram ten protest. Nie zamierzam pozować na melomana i ubolewać nad tym, że nie posłucham w radio Chopina. Przyznaję, że jestem dzieckiem techno. Słucham muzyki elektronicznej (no dobra, ostatnio rzadziej) i starzy mistrzowie, choć szanowani nie są moimi ulubionymi. Bardzo jednak cenię radiową Dwójkę. Muzyka, którą nadaje ta stacja (głównie klasyka, jazz, folk) jest inna, trudniejsza i ambitniejsza niż w komercyjnych stacjach nastawionych wyłącznie na rekordową liczbę słuchaczy. Wysoko postawiona poprzeczka, misje i ideały zawsze mi się podobały. Wiem, że są w sieci rozgłośnie, grające praktycznie każde style muzyczne. Co kto lubi, do wyboru do koloru. Z muzyką poważną włącznie. Dwójka daje mi jednak więcej. Po pierwsze jest tam sporo relacji i informacji z różnych ciekawych imprez kulturalnych. Jest wiele wywiadów z bardzo interesującymi ludźmi kultury, polityki, nauki; z kombatantami dzielącymi się swoimi wspomnieniami. Bardzo lubię posłuchać tych starych, doświadczonych przez życie ludzi, opowiadających prawie zawsze bardzo mądrze i ciekawie. Polecam choćby audycję „Zapiski ze współczesności” - leci w tygodniu o 11.45. Jeszcze ciekawsze są reportaże o 14.15. Druga rzecz, którą bardzo w dwójce cenię to brak reklam. Wspaniałą jest rzeczą, że można jeszcze posłuchać radia, w którym odbiorca nie jest ogłupiany przez wszechobecną reklamę. Nie bez znaczenia jest też ładna polszczyzna którą posługują się prowadzący program oraz goście.
Niestety obecnie stacja będąca w moim przekonaniu jednym z ostatnich bastionów wysokiej kultury pośród bagna komercji i miernoty jest zagrożona. Może bardzo pompatycznie napisałem, ale tak właśnie myślę. Politycy wykorzystując kryzys gospodarczy postanowili bardziej upolitycznić i skomercjalizować media publiczne, w tym Dwójkę. Obecnie rządzący za nic mają jak widać wysoce kulturalną i edukacyjną misję radia. Zniechęcają do płacenia abonamentu, kryzysem usprawiedliwiają brak zapisu o minimalnej kwocie środków niezbędnych by zapewnić funkcjonowanie publicznych mediów. Według projektu o pieniądzach na media mają corocznie decydować politycy. Łatwo się domyśleć, że wywoła to prosty mechanizm: mówicie o nas dobrze – dostaniecie więcej; mówicie źle – dostaniecie mniej. Taka jest nowa ustawa medialna. Wielka szkoda. Kryzys kryzysem, ale uważam, że na tak szlachetną i ważną dla polskiej kultury działalność pieniądze powinny się znaleźć. Mój wpis jest wyrazem poparcia i solidarności z radiowcami. Co można zrobić by wesprzeć protestujących? Oto cytat ze strony internetowej radia:

Prosimy o solidarność z naszym protestem. Niech każdy zrobi to, co może. Można:
- zapłacić abonament
- skontaktować się ze swoim posłem
- napisać lub powiedzieć o nas w innych mediach
- pamiętać o Dwójce w sejmowych debatach.
Można też podpisać apel w obronie Dwójki skierowany do władz. Jest tutaj.

Kończąc wyjaśnię jeszcze jedno. Nie zapłaciłem abonamentu. Zgodnie z prawem słuchający radia przez Internet lub telefon komórkowy tej opłaty nie wnoszą. Miałem trochę wyrzuty sumienia i chciałem wesprzeć radio jakąś symboliczną kwotą (podobną jak symboliczna wysokość abonamentu za pół roku), lecz na zapytanie jak można to zrobić nie dostałem odpowiedzi. Podejrzewam, że instytucja utrzymywana w całości ze środków publicznych nie może przyjmować wsparcia od osób prywatnych.

Brak komentarzy: