poniedziałek, 15 lutego 2016

I Ultra Śledź Puszczy Knyszyńskiej – relacja


Na mecie. Zdjęcie: organizator
I po moim pierwszym w tym roku biegu ultradystansowym. Nie biegałem takich od Grossglockner Ultra Trail więc na razie wolałem nie pchać się na naprawdę długi i ciężki bieg. Wybrałem „Ultra-Śledzia” w okolicach Białegostoku. Blisko, dystans niezbyt długi (80 km) a i przewyższenia niewielkie (1000 metrów +).

Impreza wyszła świetna od strony organizacyjnej, trafiła się dobra pogoda i trasa była ładna. Zająłem 3 miejsce na 90 biegaczy. Uwinąłem się w 7 i pół godziny. Przegrałem z Andrzejem Miedziejewskim (7:14) i Andrzejem Godlewskim (7:17). Końcówkę miałem ciężką i dużo szedłem. Zakradał się do mnie Robert Korab, ale na szczęście nie zdążył mnie dojść przed metą. Zabrakło mu 5 minut.

Andrzeja Godlewskiego dogoniłem na ostatnim punkcie ale potem niestety znowu mi uciekł. Cóż, podejrzałem na facebooku, że jest szybszy ode mnie (połówka poniżej 1:20, dycha 35 minut z hakiem) więc wstydu nie ma. Gratuluję zwycięzcom i wszystkim, którzy ukończyli a zwłaszcza Patrycji Berezowskiej która była 6 OPEN i przybiegła tylko 9 minut za mną.

Chętnych do poczytania całej relacji i obejrzenia kilku zdjęć, które zrobiłem na ostatnim odcinku, jak już doszedłem do siebie zapraszam na portal festiwalbiegowy.pl.

[LINK] do relacji

[LINK] do strony zawodów

Ostatni PK, 17 km do mety. Obok mnie Andrzej Godlewski. Zdjęcie: organizator
Przeprawa przez strumyk. Zdjęcie: organizator

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Gratulacje!

Po kontuzji ani śladu?


Krzysztof

Paweł Antoni Pakuła pisze...

Dzięki Krzysztof. Kontuzji nie czuję ale regularnie wykonuję ćwiczenia, aby nie powróciła.

Pozdrawiam,
Paweł