Na mecie. Zdjęcie: organizator |
I po moim pierwszym w tym roku biegu ultradystansowym. Nie biegałem takich od Grossglockner Ultra Trail więc na razie wolałem nie pchać się na naprawdę długi i ciężki bieg. Wybrałem „Ultra-Śledzia” w okolicach Białegostoku. Blisko, dystans niezbyt długi (80 km) a i przewyższenia niewielkie (1000 metrów +).
Impreza wyszła świetna od strony organizacyjnej, trafiła się dobra pogoda i trasa była ładna. Zająłem 3 miejsce na 90 biegaczy. Uwinąłem się w 7 i pół godziny. Przegrałem z Andrzejem Miedziejewskim (7:14) i Andrzejem Godlewskim (7:17). Końcówkę miałem ciężką i dużo szedłem. Zakradał się do mnie Robert Korab, ale na szczęście nie zdążył mnie dojść przed metą. Zabrakło mu 5 minut.
Andrzeja Godlewskiego dogoniłem na ostatnim punkcie ale potem niestety znowu mi uciekł. Cóż, podejrzałem na facebooku, że jest szybszy ode mnie (połówka poniżej 1:20, dycha 35 minut z hakiem) więc wstydu nie ma. Gratuluję zwycięzcom i wszystkim, którzy ukończyli a zwłaszcza Patrycji Berezowskiej która była 6 OPEN i przybiegła tylko 9 minut za mną.
Chętnych do poczytania całej relacji i obejrzenia kilku zdjęć, które zrobiłem na ostatnim odcinku, jak już doszedłem do siebie zapraszam na portal festiwalbiegowy.pl.
[LINK] do relacji
[LINK] do strony zawodów
Impreza wyszła świetna od strony organizacyjnej, trafiła się dobra pogoda i trasa była ładna. Zająłem 3 miejsce na 90 biegaczy. Uwinąłem się w 7 i pół godziny. Przegrałem z Andrzejem Miedziejewskim (7:14) i Andrzejem Godlewskim (7:17). Końcówkę miałem ciężką i dużo szedłem. Zakradał się do mnie Robert Korab, ale na szczęście nie zdążył mnie dojść przed metą. Zabrakło mu 5 minut.
Andrzeja Godlewskiego dogoniłem na ostatnim punkcie ale potem niestety znowu mi uciekł. Cóż, podejrzałem na facebooku, że jest szybszy ode mnie (połówka poniżej 1:20, dycha 35 minut z hakiem) więc wstydu nie ma. Gratuluję zwycięzcom i wszystkim, którzy ukończyli a zwłaszcza Patrycji Berezowskiej która była 6 OPEN i przybiegła tylko 9 minut za mną.
Chętnych do poczytania całej relacji i obejrzenia kilku zdjęć, które zrobiłem na ostatnim odcinku, jak już doszedłem do siebie zapraszam na portal festiwalbiegowy.pl.
[LINK] do relacji
[LINK] do strony zawodów
Ostatni PK, 17 km do mety. Obok mnie Andrzej Godlewski. Zdjęcie: organizator |
2 komentarze:
Gratulacje!
Po kontuzji ani śladu?
Krzysztof
Dzięki Krzysztof. Kontuzji nie czuję ale regularnie wykonuję ćwiczenia, aby nie powróciła.
Pozdrawiam,
Paweł
Prześlij komentarz