piątek, 25 listopada 2016

Druga "dyszka" w Lublinie

Foto: Elbrus Studio
Dane:

Nazwa: II Dycha do Maratonu

Data: 20 listopada, niedziela, start o 12.
Dystans:10km
Atest: jest
Trasa: uliczna, jedna pętla po Lublinie, start i meta na terenie Arena Lublin.
Profil: sporo łagodnych zbiegów i podbiegów; subiektywnie odczułem ją jako szybką, choć konferansjer zapowiadał, że nie jest łatwa.
Pogoda: Idealna. Pochmurno, powietrze wilgotne, bez wiatru, około 10 stopni.
Zawodnicy: Padł rekord frekwencji, bieg ukończyło 1409 osób.
Zwycięzcy: Wygrał Michał Wojciechowski (32:20), wśród Pań Magda Kłoda (38:22)
Mój wynik: czas 38:38 brutto, miejsce 47 OPEN, miejsce w kategorii M30 18 na 439.
Średnie tempo: 3:52 na kilometr.

Wrażenia

W zasadzie nie ma o czym pisać. Zrobiłem po prostu mocniejszy trening. Czas biegu zleciał mi jakoś wyjątkowo szybko. Pobiegłem słabo w porównaniu do moich wcześniejszych wyników, ale nie oczekiwałem więcej, więc nie jestem zawiedziony ani zasmucony. W sumie wyjazd ze znajomymi z Wisznic był bardzo przyjemny. Foto-relacji tym razem brak gdyż niezbyt mam czas je sporządzać.

Trasa jest typowo miejska i niezbyt ciekawa. Natomiast najlepszą stroną tej edycji „dyszki” jest baza – Arena Lublin. Duży, nowoczesny kompleks sportowy, gdzie wszystko jest. I ciepło, i toalety, i przebieralnie, i depozyty, i poczekalnie, i masaże. Te ostatnie dostępne nawet przed startem. Eksperymentalnie dałem się wymasować przed biegiem, nawet miło było, choć nie odczułem, że mi to jakoś pomogło bądź zaszkodziło.

Meta jest wewnątrz Areny, wbiega się trochę jak na Stadion Narodowy. Wrażenie jest zbliżone, choć skala mniejsza. Fajna miejscówka, dobra na rozgrywanie „dyszek”.

Może uda mi się w tym roku zaliczyć je wszystkie?


3 komentarze:

http://runnerart.blogspot.com/ pisze...

Meta na Arenie jest super. Mam nadzieję, że przynajmniej jeden bieg co roku w cyklu będzie właśnie z metą na tym obiekcie. :)

Jacek pisze...

Też mega mi się spodobała ta trasa! :D ja mam pytanie dotyczące wytrzymałości - mi niestety nie udało się dobiec do końca :( czy stosujesz jakieś suplementy dobre? Mi znajomy polecił chlorellę z Rossmanna, cena jest spoko, biorę od tygodnia i póki co już widzę, że lepiej się koncentruję. Ale chętnie przyjmę wszelkie porady co i w jakich kombinacjach stosować :)

Paweł Antoni Pakuła pisze...

Cześć Jacek.

Nie, nie stosuję żadnych suplementów przy biegach na 10 km czy półmaratonach. Nie wiem jakim tempem biegłeś, jeśli nie dobiegłeś do końca to znaczy, że albo jeszcze za mało biegasz (musisz wydłużyć dystans treningów) albo, jeśli nie utrzymałeś założonego, ambitniejszego tempa to poćwicz wytrzymałość tempową. Proponuję włączyć do treningów kilka km biegu na "wyższych obrotach". Być może źle dobrałeś tempo do swoich aktualnych możliwości. Wykorzystaj tabele Danielsa, określ swój poziom i na zawodach trzymaj stosowne do niego tempo.

Po bardziej wyczerpujących biegach ultra brałem czasem BCAA lub/i zestaw witamin dla sportowców firmy NOW. Polecał to kiedyś Skarżyński. Czy działa - trudno mi powiedzieć. Ale brałem czasem.

Powodzenia!