Po „Jaszczurze”, jeszcze tego samego dnia pojechałem na „VI Tatarską Piatkę” – bieg na 5280 metrów po polnych drogach w Studziance koło Łomaz. Z Wisznic bardzo blisko.
Nie, nie biegłem. Miałem dosyć biegania po poprzednim dniu. Tym razem bawiłem się w fotoreportera. Pogoda dopisała, do tego pobliskie, malownicze pola stworzyły całkiem ładną scenerię.
Zapraszam do oglądania zdjęć i relacji.
[Studzianka – crossem w wiosce polskich Tatarów]
Nie, nie biegłem. Miałem dosyć biegania po poprzednim dniu. Tym razem bawiłem się w fotoreportera. Pogoda dopisała, do tego pobliskie, malownicze pola stworzyły całkiem ładną scenerię.
Zapraszam do oglądania zdjęć i relacji.
[Studzianka – crossem w wiosce polskich Tatarów]
1 komentarz:
Hehe świetna fotorelacja. Nie słyszałem o tym biegu, aw ygląda na dobrą zabawę. Może w przyszłościu mógłbyś zamieszczać infomracje o zbliżających się biegach tak np. z 2 miesięcznym wyprzedzeniem :)
Prześlij komentarz