środa, 11 kwietnia 2018

IV Dycha do Maratonu - relacja

W niedzielę ukończyłem bieg na 10 km w Lublinie. Impreza znana, na starej trasie nad Zalewem Zemborzyckim. Moją foto-relację dla Festiwalu Biegowego można pooglądać klikając na link poniżej.

[Relacja z IV Dychy]

A jak mi się biegło? Nietypowo. Zrobiło się ciepło, 20 stopni, dla mnie już gorąco. Postanowiłem pobiec bez zegarka, na samopoczucie. Na pierwszych kilometrach plan uległ jednak zmianie. Dostrzegłem dwóch, współpracujących ze sobą biegaczy w identycznych koszulkach z napisem „Lubelski Biegacz Elite”. Chłopcy drobni, chudzi, wyglądający na ścigantów. – Tak ze 35-36 minut pewnie polecą – pomyślałem.

Zdjęcie: Grzegorz Skulimowski

No to zrobiłem z nich sobie pacemakerów. Uznałem, że utrzymam się za nimi jak się da, a jak się nie da to wtedy odpuszczę. I tak przebiegłem... cały dystans. O dziwo z lekko zaciągniętym hamulcem bo ten kolega, co biegł przede mną nie biegł jakoś bardzo szybko. Miałem rezerwy i mogłem go wyprzedzić ale bałem się szarżować a potem zdychać na końcówce. Biegłem sobie spokojnie za „Lubelskim Biegaczem Elite”, na podbiegach zwalniałem ja, potem go doganiałem. Kilkaset metrów przed metą przyśpieszyliśmy. Miałem jeszcze sporo rezerw. Wbiegłem na linię mety dziwnie mało zmęczony z czasem 37:22 brutto. Czas przyzwoity, miejsce 25 na 1553, którzy ukończyli. W kategorii M40+ byłem 4 na 334. W pierwszej szóstce OPEN trafił się jeden z M40+ a nagrody się nie dublują dlatego na dekoracji mogłem stanąć na trzecim stopniu podium.

Z jednej strony czuję lekki niedosyt bo wydaje się, że mogłem pobiec szybciej. Z drugiej strony cieszę się, że jest to moja najszybsza „dycha” od dłuższego czasu (dokładnie od 2 lat) i że wydaję się wracać do dobrej formy, gdy biegałem 10 km w 36:XX minut. Oby.

A już za niedługo Wielka Prehyba – poważniejszy start bo Mistrzostwa Polski w Długodystansowym Biegu Górskim (43 km). Nie wiem co mnie czeka oprócz lania od mocnej obsady, bo nie znam trasy i nigdy w Biegach w Szczawnicy nie startowałem. Zobaczymy co będzie, jestem nastawiony pozytywnie.

Zdjęcie od: Łukasz Węda

1 komentarz:

e-megasport.com pisze...

Moim zdaniem, nie ma się co zamęczać tym, że "mogło być lepiej". Wyszło świetnie, gratuluję wyniku! Rezerwa na mecie mogła być złudna, zresztą ja mam prawie zawsze podobne odczucie, to chyba kwestia adrenaliny na finiszu.