sobota, 1 stycznia 2022

Noworoczna Piątka, czyli tam i z powrotem

 
Najlepsi w biegu na 5 km

Serniczki, wędlinki, rybka przyrządzana na przeróżne sposoby - u niektórych czuć jeszcze w oddechu spożywaną niedawno „wodę ognistą”. Biegać w Nowy Rok nie jest łatwo, zwłaszcza, że zupełnie niedawno były święta Bożego Narodzenia. Kto się oparł pokusie suto zastawionego stołu, tego można nazwać prawdziwym „biegaczem niezłomnym”.

Ja się nie oparłem, dlatego choć Sylwester spędziłem jak mnich klasztorny, nie doczekawszy nawet do północy, to jednak biegło mi się ciężko. W Święta trochę na wadze „urosłem” co w połączeniu z niedotrenowaniem dało efekt łatwy do przewidzenia.


Bialscy biegacze od lat już organizują bieg noworoczny na 5 km. „Noworoczna piątka” organizowana jest tuż za miastem, przy ruchliwej trasie E30 z Warszawy do słynącej ostatnio z gościnności „demokracji a’la Lukashenka”. Na szczęście trasa samego biegu aż tak daleko nie dociera. Na całej długości wiedzie po prostym chodniku wzdłuż jezdni, w całości wyłożonym kostką. 2,5 km wzdłuż drogi i nawrotna do mety. Nigdy jakoś w tym biegu nie startowałem, dziś był pierwszy raz.

Na starcie stanęło 102 biegaczy, głównie lokalnych. Był m.in. Prezydent Miasta Biała Podlaska Pan Michał Litwiniuk z małżonką. Część miała świetne przebrania, co obejrzeć można na zdjęciach pod relacją. Ja sam ubrałem się standardowo, na biegowo. Odziany prawie w całości na czarno odgrywałem rolę „czarnego charakteru”.

Tuż po sygnale startu uważać trzeba było na dwie rzeczy: po pierwsze aby się nie potknąć o czyjeś nogi, po drugie aby nie zacząć za szybko. Pierwsze mi się udało, drugie niekoniecznie. Chciałem usilnie trzymać silną grupę przed sobą około 10 osób, co pociągnęło za sobą zbyt szybkie jak na moje obecne możliwości tempo. W połowie pierwszego kilometra po raz pierwszy spojrzałem na zegarek, który pokazywał 3:45 na kilometr. Za szybko. Zacząłem zwalniać do ok. 4:00 na kilometr, grupa prowadząca zaczęła mi odchodzić.

Po nawrotce było trudniej biec bo pod wiatr. Tu już katastrofa: tempo spadło do 4:10 – 4:25 na kilometr. Nie było już sił, nie było oddechu, jeszcze pod wiatr. Wyprzedził mnie jeden chłopak. Na kilometr przed metą zacząłem się oglądać do tyłu. Biegła za mną grupa kilku osób więc przyśpieszyłem znowu do 4:00. Obawiałem się, aby im nie przyszły do głowy niecne zamiary wyprzedzenia mnie sto metrów przed metą.

W ten sposób doczłapałem do mety z czasem 00:20:52. Na 13 miejscu spośród 102 uczestników biegu. Średnie tempo: 4:10. Wygrał Jacek Chruściel z Międzyrzeca Podlaskiego, który przybiegł z czasem 00:17:15. Szału nie zrobiłem, ale przyjemnie przedmuchałem płuca i rozruszałem nogi w Nowy Rok. Skosztowałem pysznego ciasta na mecie, popiłem ciepłą herbatą, spotkałem trochę znajomych i przyjaciół.


Dziękuję organizatorom i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!






1 komentarz:

Anonimowy pisze...

How to make money using tips from a professional sports tipster
› tipsters › tipsters › tipsters › tipsters › tipsters Tipsters. The first thing you notice about tipsters is that they're the same. They งานออนไลน์ don't have a single line in the table. There's one oddsmaker on the