niedziela, 18 grudnia 2022

Herbertów trzech - 1/3

 Zbigniew Herbert


„Poeci”

Dziś, im częściej we współczesnej muzyce trafiam na wulgarną i prymitywną warstwę tekstową, tym bardziej doceniam muzykę wykorzystującą teksty poetyckie. Niewiele tego jest, ale perełki się zdarzają. Przykładem  bardzo udanej kolaboracji poezji z muzyką – i to jeszcze hip-hopem, za którym nigdy nie przepadałem – jest płyta „Poeci” wydana przez White House Records. „Poeci do publiczności” Asnyka, „Świat zepsuty” Krasickiego, „Niech nikt nad grobem mi nie płacze” Wyspiańskiego czy znana wszystkim „Reduta Ordona” Mickiewicza brzmią naprawdę dobrze. Byłem bardzo mile zaskoczony, że coś takiego wyszło z hip-hopowego środowiska. 


Dawid Hallmann

Innym ciekawym zjawiskiem na muzycznej scenie jest twórczość Dawida Hallmanna. To neo-folkowy muzyk rodem ze Śląska, zafascynowany twórczością poety Zbigniewa Herberta, entuzjasta przedrozbiorowej Rzeczypospolitej wielu narodów i alternatywnych mediów. W herbertowskim duchu prowadzi swoje niekomercyjne miejsce spotkań, „herberciarnię” – „Królestwo Bez Kresu”(KBK). Lokal to z ciekawą historią, bardzo do Dawida pasujący: przed wojną mieściło się w nim przytulisko dla ostatnich żyjących weteranów powstania styczniowego. Muzyk bawi się we wszelakie patriotyczne aktywności kulturalne takie jak historyczne gry planszowe, czy inicjatywy edukacyjne. Można zauważyć, że Dawid jest ceniony przez ludzi o sercu po prawej stronie, gdyż jego twórczość ma wyraźny sznyt antykomunistyczny, wolnościowy i chrześcijański. Człowiek wielu sztuk, ale też mocno w tym wszystkim offowy. Kiedyś, wracając ze Skoczowa – nieliczni wtajemniczeni wiedzą, że jest to polskie zagłębie kapelusznictwa – postanowiłem wstąpić do Krakowa na pokaz mody z XVI wieku na wawelskim dziedzińcu współorganizowany przez „Nomina Rosae” i przy okazji odwiedzić Dawida w KBK na Biskupiej. Zdziwiłem się, jak ciężko było znaleźć to miejsce. Żadnego szyldu, nic. Gdybym nie wiedział, że to Biskupia 18, Kraków, to bym nie trafił. Już punkowy „Pilon” w Toruniu był bardziej widoczny.

U wejścia do KBK na ulicy Biskupiej


Muzyczna twórczość Dawida to oryginalny miks tekstów poetyckich lub wypowiedzi postaci historycznych z archiwów radiowych, piosenek historycznych – poszatkowany, przetworzony, zabrudzony szumem, zapętlony. Wszystko to okraszone muzyką elektroniczną; może czasami prostą i jednorodną, ale w sumie pasującą do klimatu. Bywa, że Dawid włącza w to jeszcze utwór Chopina, przebój rosyjskiego barda Resrajewa („Russkaja daroga”) lub popularną melodię z filmu („Czarne chmury”). 

Z tej wielowarzywnej, remiksowej, muzycznej zupy wychodzi finalnie bardzo smaczne danie. Płyt ma już Dawid sporo. Patriotyczny „Bas w służbie Polsce” i ścieżka dźwiękowa do gry komputerowej „Sowiet City” mają charakter ostrzejszy: bardziej wojenny i antytotalitarny. Osobiście preferuję nostalgiczne i spokojniejsze płyty, takie jak „Ciepły oddech”,  „Nostalgia” ze znakomitą przeróbką polsko – żydowskiej „Rebeki” i herbertowskim „Powrotem” czy wcześniejsze utwory, nie będące częścią większej całości takie jak sławiące polsko-litewską przyjaźń „Herby (rmx)” czy romantyczny „I będzie”.

Podtytuł tej części wpisu nie jest przypadkowy, gdyż w mojej ocenie właśnie tam, gdzie Dawid wykorzystuje Herberta wychodzą najlepsze rzeczy. Przykładem jest świetny, nostalgiczny a spokojny „Epilog”, gdzie mamy nocturnowe piano plus herbertową recytację; wszystko z nutką elektronicznych brudów, aby nie było za słodko. Inne świetne utwory to „Królestwo” – tekstowo oparte o poezję Zbigniewa Herberta i „Powrót” – Herbert plus rosyjski folk z akordeonem w roli głównej.

Uroku muzyce dodaje oprawa graficzna: gustowne, zapadające w pamięć okładki płyt czy amatorskie teledyski, które chodź robione chałupniczo, wyglądają o niebo bardziej klimatycznie niż to, co można zobaczyć w mediach głównego nurtu (wspomnę jeszcze raz świetne „Królestwo”). Wisienką w torcie dla świadomego słuchacza będzie odkrywanie, skąd Dawid wziął teksty, skąd muzykę. 



Jedna z wcześniejszych płyt, to wspomniana już „Bas w służbie Polsce”. Obecnie, zgodnie z ideą przyjaźni narodów żyjących w ramach historycznej Rzeczypospolitej (nieprzypadkowo na teledysku ujrzymy herb trójdzielny z czasów powstania styczniowego zawierający w trzech polach: Orła Białego – symbol Korony, Pogoń – symbol Litwy i Michała Archanioła – symbol Rusi) Dawid Hallmann stworzył projekt „Bas w służbie Ukrainy”. Jak sama nazwa wskazuje są to utwory wspierające Ukraińców w walce obronnej przeciwko Rosjanom. Utwory i owszem, ciekawe, lecz dla mnie już zbyt mroczno-wojenne. Cóż: trudno by były inne, skoro toczy się wojna.


Na stronie internetowej hallmann.art.pl można pobrać bezpłatnie pliki mp3 z Jego muzyką, można też wesprzeć finansowo działalność „herberciarni” wpłacając darowiznę na numer konta Fundacji, co gorąco rekomenduję.

https://peakd.com/@krolestwo

https://hive.blog/@krolestwo

Brak komentarzy: